Zaznacz stronę

Niepełnosprawni żyją wśród nas…

Rozmowa z prezydentem Radomia Radosławem Witkowskim

 

Powyborcze emocje w mieście i wśród mieszkańców już opadły. Kilka dni temu minęło 100 dni sprawowania przez pana funkcji prezydenta.

– Zwycięstwo w wyborach dla mnie było dużym zadowoleniem, a druga tura i wynik, który dał mi prawo do objęcia mandatu prezydenta Radomia, to ogromna satysfakcja. Od początku zakładam, że moje zwycięstwo może mieć wymiar nie tylko osobistej satysfakcji, ale również, że będziemy wspólnie z mieszkańcami mogli realizować dobre projekty dla naszego miasta.

W jaki sposób, najogólniej rzecz ujmując, zamierza pan zgodnie z wyborczymi obietnicami rozwiązywać problem nr 1 dla Radomia, jakim jest tworzenie nowych miejsc pracy, aby młodzi ludzie mogli pozostać w tym mieście?

– To jest bardzo trudny temat, ale nie bez powodu pojawił się w kampanii wyborczej, ponieważ uważam, że od 20 lat w Radomiu nie udało się uzyskać dobrej recepty na wysokie bezrobocie. Jak obserwujemy, inne miasta o podobnym potencjale co Radom, mają dużo mniejsze bezrobocie. Była diagnoza i Platforma Obywatelska, której jestem członkiem, przedstawiła dwa rozwiązania: po pierwsze uaktywnienie specjalnej strefy ekonomicznej na osiedlu Wośniki. W tym miejscu chcemy przy udziale Agencji Rozwoju Przemysłu utworzyć nowe miejsca pracy w obrębie specjalnej strefy ekonomicznej.  Po drugie Radomska Strefa Gospodarcza to narzędzie, które będzie skierowane do małych i średnich przedsiębiorców, nie mogących być beneficjentami specjalnej strefy ekonomicznej z różnych powodów.

Jednak głównym wątkiem naszej rozmowy mają być problemy ludzi niepełnosprawnych poruszających się na wózkach. Jak zapewne pan wie, dużo autobusów komunikacji miejskiej jest jeszcze niedostosowanych do przewozu takich osób. Chciałbym wiedzieć, czy planuje pan coś zrobić w tym kierunku?

– Jedno z pierwszych spotkań kolegium prezydenckiego obecnej kadencji poświęciłem omówieniu sprawy usuwania barier nie tyle architektonicznych, co funkcjonalnych. Upoważniłem panią prezydent Annę Białkowską i wiceprezydenta Konrada Frysztaka jako osoby odpowiedzialne za płaszczyznę zdrowotną, do wypracowania planu usuwania takich problemów. Oczekuję pierwszych efektów nie wcześniej niż w okolicach połowy tego roku. Jesteśmy zobowiązani do tego, aby miasto było jak najbardziej przyjazne dla wszystkich, a nie tylko dla osób całkowicie sprawnych. Ja oczywiście zdaję sobie sprawę, że w Radomiu mieszkają również osoby poruszające się na wózkach i miasto powinno być dla nich również przyjazne.

Czy i gdzie planuje się w Radomiu zrobić podjazdy dla osób niepełnosprawnych poruszających się na wózkach inwalidzkich oraz obniżyć krawężniki na ulicach?

– Nie ma takiej możliwości, aby z dnia na dzień usunąć wszystkie bariery funkcjonalne od razu, musimy to robić sukcesywnie. Skala problemu jest olbrzymia. Ale także mamy świadomość, że duża część tej infrastruktury nie podlega prezydentowi miasta. Jeśli chodzi na przykład o urzędy pocztowe czy inne instytucje, to już one powinny się o to martwić i coś zrobić w tym kierunku. Naszym zadaniem jest zlikwidowanie problemów z przejściem przez jedną i drugą stronę ulicy itd. Prezydent Frysztak został zobowiązany, aby takie miejsca sprawdzać oraz identyfikować i jak najszybciej je usuwać. Ale miejmy tego świadomość, że nie nadrobimy wieloletnich zapóźnień w ciągu dnia czy miesiąca – na to, niestety, potrzeba więcej czasu.

Zapytam przy okazji o salę koncertową i teatr. Czy będzie taka możliwość, aby wjechać tam wózkiem na wyższe piętro np. za pomocą windy?

– To jest olbrzymi problem. Obydwa obiekty były projektowane w latach pięćdziesiątych czy sześćdziesiątych ubiegłego stulecia, kiedy w ogóle nie były brane pod uwagę problemy osób z niepełnosprawnością. Dzisiaj ta świadomość się zmienia, lecz pewnych procesów nie da się już odwrócić. Jeśli stan techniczny wymienionych obiektów na to pozwoli, jesteśmy gotowi przebudować te budynki w taki sposób, aby każdy mógł się tam swobodnie przemieszczać. W nowej hali widowiskowo-sportowej, która jest w fazie przygotowań, już nie będzie takiego problemu. Każdy będzie mógł spokojnie obejrzeć widowisko w godnych warunkach na miarę 21 wieku.

Radom należy do miast, w których zawód asystenta – opiekuna osoby niepełnosprawnej nie został dotychczas wprowadzony do wykazu pełnoprawnych zawodów. O tym, że jest taka potrzeba świadczy mój przypadek –  w czasie naszej rozmowy i transportu towarzyszy mi cały czas asystent.  Czy są szanse, że się to zmieni?

– To jest bardzo trudne pytanie. Pozwólcie, że zapoznam się z prawodawstwem w tej kwestii, ponieważ nie wiem, jak problem wygląda od strony formalno-prawnej. Pytanie jest takie, czy my jako gmina mamy taki obowiązek. Jeżeli tak, ja jestem gotowy to robić.

Dziękuję za rozmowę.

                                                                                                          Rozmawiał Kuba Dudziak

 

Autor jest specjalistą ds. Public Relations

w Niepublicznej Szkole i Poradni AGA

 

Projektowanie stron www to projekt dzięki któremu powstał ten blog. Podziękowania również dla Agencja Reklamowa ADdimension.